hama
Technologia

Indukcyjne ładowanie w podróży

Polacy spędzają średnio od pięciu do aż dziewięciu godzin w korkach miesięcznie. W tym czasie chętnie chwytają za smartfona i przeglądają Internet. Współczesne telefony jednak nie posiadają wytrzymałych baterii i nierzadko te rozładowują się w ekspresowym tempie. Dlatego, aby uniknąć tego problemu, warto zainwestować w niedrogą, a skuteczną ładowarkę. Hama proponuje rozwiązanie indukcyjne, które przypadnie do gustu każdemu kierowcy, który lubi niebanalne rozwiązania, szybkość ładowania i dba o akumulator.

Magnetyczny dotyk w technologii Qi

Ładowarka, o której mowa to model „Magnetic Touch”, który gwarantuje szybkość ładowania dostosowaną do urządzenia. Zoptymalizowany proces ładowania oszczędza akumulator, a tym samym wydłuża jego trwałość. Wszystko to opakowane jest w ekskluzywnej formie na wysoki połysk. Może przypaść do gustu nie tylko paniom za kierownicą, ale też panom ceniącym ładne dodatki. Smartfon naładujemy za pomocą bezprzewodowej technologii Qi. Urządzenie mocujemy dzięki obrotowemu zaciskowi na kratce wentylacyjnej w pozycji pionowej lub poziomej

Bez plątaniny kabli

Ładowarka „Magic Touch” jest kompatybilna ze wszystkimi urządzeniami końcowymi w samochodzie i umożliwia bardzo szybkie ładowanie bez potrzeby zastosowania kabli. Sam proces ładowania odbywa się automatycznie po zamocowaniu, a jeśli chcemy go zakończyć, wystarczy po prostu zdjąć smartfon ze stacji. Ładowarka działa również, gdy telefon umieszczony jest w futerale, a bezpieczne mocowanie zapewnia właściwe jego właściwe przyleganie do ładowarki. Zakres napięcia wejściowego mieści się w przedziale 100 – 240 V, natomiast napięcie wyjściowe to 5 V. Urządzenie działa z maksymalnym prądem ładowania o wartości 1 A.

Dobrze dobrana ładowarka samochodowa to na pewno przydatne urządzenie, które powinno znajdować się w każdym pojeździe. Jeśli zdecydujemy się dodatkowo na produkt z technologią indukcyjnego ładowania, możemy być pewni, że przetrwamy każdy korek uliczny pozostając w kontakcie ze światem (zarówno tym wirtualnym jak i rzeczywistym). Za zestaw Hama „Magnetic Touch” zapłacimy 99,90 zł. Więcej informacji na www.hama.pl

Warto wiedzieć

W ostatniej dekadzie Polski przemysł motoryzacyjny odnotował 100% wzrost mierzony produkcją sprzedaną. Ten niebagatelny sukces, czyniący motoryzację drugim największym sektorem przemysłowym w Polsce (10,1% udziału), nie jest kwestią przypadku, ale rezultatem konsekwentnej pracy przedsiębiorców oraz atrakcyjności inwestycyjnej kraju.

Zarówno w wymiarze liczb bezwzględnych, jak również w ujęciu jakościowym Polska w tej części Europy to kraj o największej liczbie osób w wieku produkcyjnym posiadających solidne wykształcenie techniczne, zarówno na poziomie średnim jak i wyższym. 1,4 mln studentów, z czego ponad 300 tys. na kierunkach inżynierskich stanowi potencjał, który przekłada się bezpośrednio na znakomite wyniki finansowe oraz jakościowe firm inwestujących w Polsce.

Aspekt wielkości kraju, jego zróżnicowania regionalnego i dostępu do zasobów kadrowych jest szczególną przewagą Polski w regionie Europy Centralnej w czasie kiedy walka o talenty przekłada się bezpośrednio na możliwość dalszego rozwoju firm motoryzacyjnych.

Warto zauważyć, iż wydajność pracy na jednego zatrudnionego w sektorze motoryzacyjnym w Polsce wyniosła w 2016 r. 770,9 tys. PLN, co pozycjonuje motoryzację wśród najbardziej wydajnych sektorów przemysłu przetwórczego.

Pomimo stabilnej pozycji i dobrych perspektyw, w najbliższych latach polską branżę motoryzacyjną czekają liczne wyzwania. Główne z nich wiążą się z programem UE dotyczącym przejścia z pojazdów napędzanych silnikami spalinowymi na zeroemisyjne do 2035 roku. Planowana transformacja będzie wymagała ogromnych inwestycji w infrastrukturę, rozwój technologii i szkolenia pracowników. Aby sprostać tym oczekiwaniom niezbędna będzie restrukturyzacja linii produkcyjnych w polskich zakładach wytwórczych, które koncentrują się obecnie głównie na małych samochodach osobowych z tradycyjnymi silnikami. 

Tylko w pierwszych dziewięciu miesiącach 2020 r. produkcja pojazdów silnikowych na europejskich rynkach wschodzących spadła o 23 proc. W 2021 r. Europa była najsłabszym rynkiem świata w sektorze automotive. W drugim półroczu ubiegłego roku spadła ilość rejestracji nowych pojazdów. Początek roku 2022 pokazał, że liczba ta była niższa niż w analogicznych miesiącach w trzech ostatnich latach. Ma to związek m.in. z zakłóceniami łańcuchów dostaw i problemami z dostępnością materiałów potrzebnych do produkcji aut.

Polska będzie musiała zmierzyć się z perspektywą utraty przewagi konkurencyjnej w kilku segmentach branży motoryzacyjnej, co ma związek z rosnącymi kosztami pracy w kraju.

Pomimo stabilnej pozycji i dobrych perspektyw, w najbliższych latach polską branżę motoryzacyjną czekają liczne wyzwania. Główne z nich wiążą się z programem UE dotyczącym przejścia z pojazdów napędzanych silnikami spalinowymi na zeroemisyjne do 2035 roku. Planowana transformacja będzie wymagała ogromnych inwestycji w infrastrukturę, rozwój technologii i szkolenia pracowników. Aby sprostać tym oczekiwaniom niezbędna będzie restrukturyzacja linii produkcyjnych w polskich zakładach wytwórczych, które koncentrują się obecnie głównie na małych samochodach osobowych z tradycyjnymi silnikami. 

Tylko w pierwszych dziewięciu miesiącach 2020 r. produkcja pojazdów silnikowych na europejskich rynkach wschodzących spadła o 23 proc. W 2021 r. Europa była najsłabszym rynkiem świata w sektorze automotive. W drugim półroczu ubiegłego roku spadła ilość rejestracji nowych pojazdów. Początek roku 2022 pokazał, że liczba ta była niższa niż w analogicznych miesiącach w trzech ostatnich latach. Ma to związek m.in. z zakłóceniami łańcuchów dostaw i problemami z dostępnością materiałów potrzebnych do produkcji aut.

Polska będzie musiała zmierzyć się z perspektywą utraty przewagi konkurencyjnej w kilku segmentach branży motoryzacyjnej, co ma związek z rosnącymi kosztami pracy w kraju.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *